Artykuł pochodzi z czasopisma „Projekt” nr 2’59 | 16
Autor: Stefan Zabłocki
Wybrane fragmenty:
„Etykieta zapałczana — mała, prostokątna naklejka na pudełku do zapałek — ma już swoją historię i własne drogi rozwojowe.
Kiedy w połowie XIX w. rozpoczęto w sposób zorganizowany produkcję tzw. zapałek bezpiecznych, etykieta naklejana na pudełku była tylko jednym z elementów opakowania zapałek, spełniając ponadto ograniczoną funkcję oznaczenia producenta. Na etykiecie umieszczano nazwisko fabrykanta czy nazwę jego firmy, lub też rysunek przyjętego przez producenta znaku firmowego. W tym czasie etykieta była przeważnie dwubarwna, przy czym podstawowym kolorem był żółty. Pod względem artystycznym nie przedstawiała specjalnych walorów, cechowała ją uboga tematyka oraz prostota rysunku i formy graficznej. Będąc znakiem fabrycznym miała raczej charakter stały, niezmienny. W tych warunkach ukształtował się specjalny typ etykiety zapałczanej, który przetrwał długie lata, a w niektórych krajach utrzymał się do naszych czasów.
Pod koniec XIX w. zorientowano się, że zapałki, będąc artykułem masowego i powszechnego użytku, mogą doskonale spełniać poprzez etykietę funkcje reklamy handlowej. Rozpoczyna się etap nowej formy graficznej etykiety zapałczanej. Jej wygląd często się zmienia; pojawia się na etykiecie określona tematyka, a zastosowanie kolorów oraz wyższy poziom techniki poligraficznej wpływa na podniesienie jej wyglądu estetycznego.
Kolejne lata XX w. coraz bardziej rozszerzają zakres korzystania etykiety do różnych celów, już nie tylko reklamy handlowej, ale także propagandy. Etykieta zapałczana staje się stopniowo wspaniałym środkiem propagandy kulturalnej, a nawet politycznej wśród milionowych rzesz odbiorców zapałek. Tematyka jej obejmuje coraz nowe dziedziny, popularyzuje ważne z punktu widzenia społecznego zagadnienia, jak ochrona zdrowia, kultura (fizyczna, ochrona przyrody, zagadnienie oszczędzania itp.; sięga w dziedzinę historii, architektury zabytków, krajobrazu, folkloru i sztuki regionalnej. W ten sposób wychowuje, informuje, uczy.
Te nowe i ważne funkcje usługowe etykiety zapałczanej przyczyniają się do zwrócenia większej uwagi na jej graficzne opracowanie. Estetycznego opakowania każdego artykułu domaga się jego użytkownik. A przecież etykieta jest w dalszym ciągu jednym z głównych elementów opakowania pudełka do zapałek.
Niepozorna do niedawna etykietka ukazuje się w nowej szacie. Wyraża myśl, ukazuje fragmenty życia — ujęte w artystyczną formę graficzną, w wielobarwnym wykonaniu.
Coraz częściej zmieniająca się tematyka etykiety zwraca na nią uwagę kolekcjonerów — filumenistów, którzy z zapałem i systematycznością właściwą zbieraczom kompletują etykiety zapałczane krajowe i zagraniczne na zasadzie wymiany. Ruch filumenistyczny rozwija się szybko na całym świecie. Zorganizowani kolekcjonerzy etykiet zapałczanych w poszczególnych krajach utrzymują ze sobą stałe kontakty, zapewniające im wymianę etykiet. Robią to również indywidualni zbieracze.
Polscy filumeniści zorganizowali się niedawno w „Koło Kolekcjonerów Etykiet Zapałczanych” przy Zarządzie Oddz. Warsz. Pol. Związku Filatelistów. Ta młoda organizacja pracuje bardzo ambitnie i ma już ładny dorobek. Kolekcjonerzy podjęli opracowanie ilustrowanego katalogu polskich etykiet zapałczanych, którego dwa zeszyty wyszły już z druku. W trosce o dalsze podniesienie poziomu artystycznego etykiet krajowych oraz o ich uatrakcyjnienie zainicjowali zorganizowanie konkursu otwartego na opracowanie projektu graficznego etykiety zapałczanej. Konkurs taki został zorganizowany w II połowie 1958 r. przez Zjednoczenie Przemysłu Płyt, Sklejek i Zapałek, jako instytucję nadzorującą przemysł zapałczany, przy współudziale Koła Kolekcjonerów oraz Redakcji „Dookoła Świata” i „Sztandaru Młodych”.
Na konkurs wpłynęła rekordowa ilość 1114 opracowań. Większość nadesłanych prac odznaczała się wysokim i wyrównanym poziomem artystycznym, o bogatej i różnorodnej tematyce.
Wyniki konkursu były dla przemysłu zapałczanego pod każdym względem pozytywne. Wykazały niespodziewanie duże zainteresowanie etykietą zapałczaną wśród polskich artystów plastyków, pomysłowość tematu, piękno formy graficznej. Pozwoliły skompletować spośród nadesłanych projektów bogaty materiał do reprodukcji. I wreszcie — potwierdziły czołową pozycję polskiej sztuki plastycznej. Nagrodzone i wyróżnione w konkursie projekty czekają na realizację. Polska etykieta zapałczana, wędrująca w ruchu filumenistycznym na cały świat, w nowym kształcie sztuki plastycznej powinna wszędzie znaleźć dobrą ocenę.”